4 luty
Komentarze: 6
Mowiac szczerze to nie wiem, nie mam co napisac, nic sie nie wydarzylo szczegolnego w ciagu ostatnich dni kilku. Maciej spotyka sie z Pawlem - ale nie przyprowadza go do domu, ja sie tez spotykam ze swoim kolega i jakos zycie plynie. Wlasnie siedze sobie w pracy. Pozniej umowilem sie na kawe - mam ochote na jakies dobre ciasto :) Aha no i jeszcze jedno - bylem z Mackiem na zakupach w Tesco ostatnio - i przeszedl sam siebie - kupil wino - w kartonie. To sie dopiero nazywa problem :) Ja ostatnio posprzatalem w domu troszke, zmienilem posciel - wciaz spimy pod jedna posciela, chociaz nie wiem czy powinnismy. Swoja droga to zachowalem dosc brzydko w stosuku do mojego kolegi z ktorym sie spotykam, mianowicie - mowilem jak wyglada sytuacja z M. i ze bede sie przeprowadzal, niestety nie mam "odwagi"? powiedziec mu ze przeprowadzaka nie doszla do skutku. Chociaz pocieszam sie faktem ze to chyba nie jest najwazniejsza rzecz na swiecie.
Dodaj komentarz