mar 18 2006

Powrót i wylot...


Komentarze: 5

No i powrócilem, niestety ostatnio nie mialem czasu na pisanie, praca, wyjazd Macka.. No i wlasnie, Maciek, pojechal dzis o 3 ciej w nocy do Londynu, znaczy sie polecial. Jest 13.30 a ja jeszcze nie mam od niego zadznej wiadomosci. Zostal mnie na swoich wlosciach, wraz z kotem. Widzialem ze w nocy nawet i kot chodzil jakos zestresowany i przygnebiony. A ja? A ja siedzie znow ! w pracy. Teoretycznie nie wrocilismy do siebie, ale jakos strzasznie mi smutno i zal. Bynajmniej teoretycznie pojechal na 3 m-ce, a pozniej zobaczmy. Wiem/zakladam ze jesli wroci lub tam zostanie to my juz nie bedziemy razem (nie problem kogos tam poznac, a mowiac szczerze to nawet i latwiej niz u nas). Najbardziej rozbawilo mnie i jednoczenie zabolalo ze Maciek, mowil ze mnie kocha wciaz, ale nie za bardzo chcial rozmawiac o swojej wizji naszej wspolnej przyszlosci.. a ja mimo wszystkich "zlych rzeczy" jakie byly miedzy nami, wciaz go kocham. No i wlasnie dostalem telefon. Maciek dotarl.. Wiec w sumie okej. No nic. zmykam dalej do pracy (na szczecie koncze za 20 min.) No i wszystkim stalym czytelniom mojego bloga - obiecuje poprawe.

faust : :
19 marca 2006, 12:56
Zycze Ci zeby sie wszystko po Twojej mysli ulozylo...Pozdrawiam
18 marca 2006, 21:08
Miłości nie można pokazać palcem na sklepowej półce. I Ty wiesz o tym najlepiej. Czyżby odczynianie uroku?
Koty łatwo nie wybaczają. Ale podrap Hafiza za uszami ode mnie, dobra?
18 marca 2006, 18:54
Możliwe, ze jeszcze wszystko się ułoży.
18 marca 2006, 18:39
Hejka. Miło, że dajesz znak życia. Cóż przed wyjazdem zawsze jest nerwowa atmosfera raczej. Zwierzęta wyczuwaja takie rzeczy. Sa bardzo madre. Mam nadzieję, że dasz sobie radę. Praca...czasami dobrze, że jest, choć czasami warto od niej odpocząć. Londyn - jak słyszałem to \"centrum\" życia osób z orientacją homoseksualną. Ale czy tak łatwo????? Myślę, że i tak poczatki będe trudne, nauczyć się trzeba poruszać w wielkim mieście, wdrążyć w zycie tam. Cóz nie wypowiadam się o przyszłości bo jej niktnie zna, ale zawsze kazdemu powtarzam, że trzeba mieć nadzieję. Cóz mam nadzieję, ze jednak masz z kim się spotykać choć abys sam nie został, bo pisałeś że masz mało znajomych. Życzę Tobie w kazdym razie pogodnych, ciepłych i spokojnych dni. Dbaj o kota.
Ela
18 marca 2006, 17:34
Hej. Dobrze, że wrescie wrociles! Pusto tu bez Ciebie.Pozdrawiam! Mam nadzieje, ze sie Tobie wszystko poukłada. Przerwa zrobi wam dobrze, 3 miesiace zlecą i mysle wszystko bedzie OK. - popatrz na wczesniejsze swoje notki. - Było zle moze nawet bardzo zle, ale jakos sie poukladalo. Zostawił Ciebie, kota, mieszkanie. Ma do kogo i gdzie wracac! Uszy i ogon do gory. Idzie wiosna. Nie zostajesz sam jak palec. Masz przyjaciól i tych z reala i z tego cyber swiata. Przytul sie do nich i wygladaj slonka. Pozdrawiam. ELA

Dodaj komentarz