sty 19 2006

Wieczor


Komentarze: 7

Dzis skonczyl sie w sumie pozytywnie - czy tez konczy. Mialem dobry dzien w pracy. Z jedej strony ciesze sie z mojej pracy - potrafi dac mi ona duzo satysfakcji - jak i oczywiscie potrafi doprowadzic do szalu. I znow zastanawiam sie - czy moze aby jej nie zmieniac, hm. Jutro ide na dyskoteke - postanowione - w sobote chyba tez, z tym ze ze znajomi z pracy, zreszta jutro takze - kilka osoba z mojego "dzialu" w tym moj "wtajemniczony kolega". Poczynilem pewne ktoki co do mieszkania - mam juz cos na oku - i chyba z koncem m-ca sie przeprowadze. Ciekawe czy jest moze cos ciekawego dzis w TV. Jutro - tak sie dobrze sklada ze moj dyrektor idzie na urlop, a wlasciciel firmy pojutrze. Wiec szykuje sie "wolny tydzien". I wlasnie w takich momentach lubie swoja prace :) Bez "nadzoru". Bylem dzis w KFC - musze przestac tam jadac. Nie wiem dlaczego ale dzis czuje sie "dziwnie szczesliwy". Czyzby przez prace? Fakt daje mi ona mozliwosc samorealizacji i czasami mam z niej "przyjemnosc". W sobote na jakies piwko wyciagaja mnie dziewczyny z pracy - wiem ze podobam sie im, mowiac szczerze - to juz dzis nie chce mi sie isc, ale chyba trzeba ;) co by sie pokazac - "z lepszej strony".

faust : :
21 stycznia 2006, 02:20
...myślę,że zmiana otoczenia dobrze ci zrobi...w miarę możliwości nie odmawiaj znajomym,łatwiej będzie znieść pierwsze chwile po rozstaniu...i skończ z jedzeniem tych cholernych półfabrykatów! nie chcę w kolejnych notkach czytać,że cierpisz na niestrawność albo co gorsza na wrzody... ;)
ELA
20 stycznia 2006, 19:08
Hej. Wlazłam tu przez przypadek, ale widze, że zamieszkam tu troche. Jestem ciekawa, w która stronę to wszystko pójdzie. Jesteś odważny. Wiesz czego chcesz, co pragniesz. Życzę Ci abyś znalazł swoją WIELKĄ MIŁOŚĆ, nawet jeżeli miałbyś jeszcze trochę poczekac. Skup się dzisiaj na jakimś przyjacielu, przyjaciółce. Trzeba mieć jakąś psiapsiółkę, którą pocieszy Cię gdy bedzie źle, gdy bedziesz się miotał w sidłach miłości, czekając na tego JEDNEGO. I pamiętaj Maciek nie jest jedyny!!! - Wszystko w swoim czasie! ELA
...
19 stycznia 2006, 21:04
ja jestem zadwolona, bo wreszcie się udało! udało mi sie do niego odezwac po 4,5 miesiacch wspolego wpatrywania sie sobie wzajemnie! chce mi sie krzyczec! aaaaaa ;)
19 stycznia 2006, 19:53
Przeprowadzka...zawsze jakas zmiana..a zmiany dobrze robia..ale ludziom..biedny kot :(
19 stycznia 2006, 19:48
Fajnie masz. Praca z której jestes zadowolony, choć kazda praca czasami wkurza. Dyskoteki, kolegów, koleżanki. Nie jestes sam jednak. Możesz znów sie zakochać w kims tylko pewnie jeszcze kochasz Maćka. Jesteś ciekawą osobą. Dziewczyny...ach te zawsze sa fajne, wyciagaja, pomagaja, dobrze na psychikę działają. Przeprowadzka to cos czego nie lubię, rok temu mnie to spotkało. No nic nie truje wiecej, pozdro wielkie
pure_sincerity
19 stycznia 2006, 19:44
no własnie co z kotem?
Tak w nocy sobie czytałam te Twoje notki wszystkie, i powiem Ci ze w sumie dobrze ze sie wyprowadzisz, Maciek wcale wart cie nie jest.. ale wiem trudno się rozstać z uczuciem.. a pozatym to przyzywczajenie, 2 lata sporo.
A koleżaki, zle trafiły... ale kolezenstwo i przyjazn zawsze moze byc! wiec piwko jak najbardziej moim zdaniem!..
No i imprezki... wybaw się! :)
19 stycznia 2006, 19:36
Hehehe, z lepszej strony. Tendencyjne. A co będzie z kotem skoro się wyprowadzasz? [wiem, cholera, że to mało istotne, ale nie mogę sobie odmówic]

Dodaj komentarz