Komentarze: 3
Juz od dawna nosilem sie z zamiarem zalozenia bloga. W koncu lezac sam w lozku postanowilem wcielic moj plan w zycie. I tak oto powstal moj blog, nie jest on moze piekny, czy tez rozbudowany, ale mam nadzieje ze z czasem uda mi sie to zmienic - zreszta czlowiek uczy sie cale zycie, mam wiec nadzieje ze z czasem bedzie lepiej.
Słowem o mnie: jestem szczecinianem - rodowitym tubylcem. Nie lubie tego miasta, najchetniej pozbieralbym swoje zabawski i uciekl do innej piaskownicy, chcialbym mieszkac np. w Krakowie, Gdańsku czy tez Wrocławiu - chociaz wiem tez ze "wszedzie lepiej tam gdzie nas nie ma". Mam 22 lata, na codzien pracuje. I chyba musze sie czasami wyplakac - stad moze moj blog.. nie wiem. Czasami nachodzi mnie straszna melancholia i smutek i tereaz jest wlasnie chyba taka chwila.
<Wlasnie dostalem smsa od mojego chlopaka, ze nie bedzie go na noc - jest u znajomych - podobno. W jednej chwili przeleciala mi mysl przez glowe - znow sie zaczyna. Juz raz tak bylo - przechodzilismy krysyz, tez nie wracal na noc, ale jakos udalo sie nam pozbierac. Ciezko jest byc razem - osobno zle - jak chyba Krawczyk spiewal, zgadzam sie z nim w 100 %. Ja niestety jestem romantykiem i ideliasta - chcialbym po prostu kochac i byc kochanym, jednak zycie niejednokrotnie pisze swoje historie, ktore czesto nie pokrywaja sie z naszymi marzeniami. I tak wlasnie jest w moim przypadku. Napisal mi ze jest u znajomych i moze zostalnie na "wodce", zastanawiam sie czy tylko mnie dotykaja takie problemy czy wszystkich? Czy tylko ja mam wrazenie ze mam pod przyslowiowa gore?