Komentarze: 2
No i tak oto skonczyl się dzien kolejny... Zastanawiam się nad zmiana pracy – będę musial chyba poszukac czegos „nowego” – w pracy slysze tylko o realizacji planu – plan ! plan ! i raz jeszcze plan ! Eh – mogę tylko powzdychac. Byłem z Mackiem dzis u znajomego, wlasnie wróciłem/wróciliśmy – i „jak zwykle” Maciek „podchmielil” się 2 butelkami wina – a teraz lezy w lozku i wola naszego kota – dosc komiczna sytuacja. Nie wspomne już o tym ze dzis jest koleny dzien bez okazywania mi uczucia.. Eh. Chciałbym aby sam – z wlasnej inicjatywy przytulil mnie czasem a do ucha szepnął milych slow kilka. Czy ja duzo wymagam? Raczej nie. Eh. W sumie to chciałem napisac cos „poetyckiego i wyniosłego”, wynieść idealy na sztandary, ale nie mam już dzis sil. Pora oddac się w objecia Morfeusza, tak wiec wszystkim zycze dobrej nocy, a sam wracam do „mojego pijaka”.