Archiwum 28 lipca 2006


lip 28 2006 MJ is the best
Komentarze: 3

- Pii...Pi... - Tak, słucham, salon..... -Kiedy widzę Lexusa to myślę o miłości, nie takiej fizycznej, ale psychicznej..... 

Potańczyłem przy muzyce Michaela Jacksona. Tak się spociłem, że moja szykowna koszulina z krawaciną okraszone są mokrymi plamami. Mamy dobry sprzęt nagłaśniający w firmie, dziś z rana jestem sam. Okoliczni mieszkańcy mieli pewnie ubaw :) Ale chuj im w oko. MJ is the BEST ! No i zaczęło się posiedzenie moje. Siedzenie i pierdzenie. Szkoda, że nie w wannie bo bym jeszcze gryzł bąble.

Więc tak drogi BOMBELEQ. To jest list z Paryża... Parys..... 

Co chcesz wiedzieć drogi czytelniku? Chce mi się kochać, mam ochotę na miłość. Z moim chłopakiem. Chciałbym na nim usiąść, kiedy spałby jeszcze.... bez przebudzenia - w krainie miedzy snem, a rzeczywistościa. Usiąść, a dalej jak w teatrze kukiełkowym z kukiełką na palcu... W tył i w przód. Zaczęłoby się przedstawienie. Do eksplozji. BUM....

A teraz drogie dzieci pocałujcie Misia w dupę! Wracam do pracy.

faust : :